home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
Aminet 30
/
Aminet 30 (1999)(Schatztruhe)[!][Apr 1999].iso
/
Aminet
/
demo
/
mag
/
wpz-ymadlo02.lha
/
Ymadîo02
/
Teksty
/
040
< prev
next >
Wrap
Text File
|
1999-01-12
|
4KB
|
122 lines
4 ð03º35Zîoð04º01
Niby kaûdy sië go boi, ale w
rzeczywistoôci º10zîoº01 przyciâga nas jak
magnes. Kaûdy czîowiek, choê moûe
nawet o tym nie wie chciaîby
zakosztowaê odrobiny np. º10perwersjiº01,
º10sadyzmuº01, po prostu º10zîaº01. O tak, nie
mów mi czîowieku, ûe nie chciaîbyô
uczestniczyê w np. sabacie czarownic?
Ha, ha! Czyste zîo! Nie mówië w ten
sposób o úle, które obecne jest na
dzisiejszych ulicach, lecz o czystym
úle.
Czym jest º10czyste zîo?º01 Ho, ho, to
bardzo trudne pytanie. A oto
odpowiedú: kwintesencja i wcielenie
wszystkich brudów ôwiata. Czyû to nie
jest pociâgajâce?
Lecz jeôli juû wspomniaîem o
sabacie czarownic, to warto byîoby
kilka sîów o nim powiedzieê. Wyglâda
to mniej wiëcej tak: na ów sabat
zlatujâ sië czarownice i czarownicy
na miotîach lub róûnych zwierzëtach
(ludzie! spowaûnijcie wreszcie trochë
i sië nie ômiejcie!). Uczta
poprzedzona jest czarnâ mszâ (o tym
kiedy indziej), którâ odprawia sam
º10Szatanº01 lub jego poôrednik pod
postaciâ kozîa. Po mszy wszyscy
obecni ucztujâ. Po uczcie odbywa sië
orgia, w której oprócz wszystkich
obecnych uczestniczâ jakieô póî
ludzie-póî zwierzëta. Ach, czyû to
nie brzmi wspaniale? No rzeczywiôcie,
chyba nie brzmi, ale spróbuj to sobie
wyobraziê a od razu nabierzesz o
caîej sprawie innego przekonania i
ujrzysz jâ w innym ôwietle.
Czy równie piëkne nie jest
posiadanie wiedzy tajemnej? To jest
równie wspaniaîe: zîe oko, zaklëcia,
voodoo... cudnie.
Zakosztowaê bycia zîym, taplaê sië
we krwi, ûyciodajnej substancji. To
wszystko czeka wîaônie na Ciebie, na
to abyô to odkryî, odkryî swâ
prawdziwâ osobowoôê.
Zaklëcia. Te równieû wielu
chciaîoby znaê, lecz jak twierdzi
jasna (hmm) strona mocy jakâ jest
Koôcióî, uûywanie ich skazuje Cië na
wieczne mëki w piekle. Lecz gdyby
spojrzeê na to z innej strony i
gdybyô ciâgle sîuûyî Szatanowi to on
zapewne by Cië w tym piekieîku
wynagrodziî. W takim przypadku piekîo
byîoby tym, czym niebo za sîuûenie
Bogu.
Jest jeszcze ciemna strona ciemnej
strony mocy. Szatan bowiem jest
kîamcâ i najpewniej korzyôci popîynâ
tylko w jego stronë, tak wiëc mamy
dylemat.
Zawsze zresztâ twierdziîem, ûe i
tak Szatan zgarnia caîe ûniwo, bo
dziô nie ma ludzi zasîugujâcych na
niebo. Zresztâ czy tacy kiedykolwiek
istnieli?
Piekîa nie ma, nieba nie ma. Co
wtedy? Rób to na co tylko masz ochotë
i nie przejmuj sië poômiertnymi
konsekwencjami. Swojâ drogâ czy to
nie dziwne, ûe gdy mówi sië o
robieniu tego na co sië ma ochotë, to
od razu stajâ czîowiekowi przed
oczyma same zîe rzeczy, o dobrych nie
myôli nikt.
Jednak ja osobiôcie ômiem
twierdziê, ûe jeôli juû, to istnieje
tylko º10nieboº01. Potwierdzajâ to relacje
osób, które przeûyîy ômierê
klinicznâ. Mówiâ one o ôwiatîoôci,
bezgranicznym szczëôciu, w które to
miejsce udaîy sië ich dusze, a ludzie
ci niejedno na pewno mieli na
sumieniu i teoretycznie powinni udaê
sië do piekîa.
Mówi sië, ûe zîo jest drugâ naturâ
czîowieka. Kiedyô byîo pierwszâ.
Dzisiaj powoli znowu sië niâ staje.
Lepiej, ûeby jednak tak sië nie staîo
bo wtedy to juû bëdzie bardzo úle.
Cholera jasna! Ûydzi-naród wybrany
przez Boga (do zabijania w jego imië)
ciâgle sië mordujâ i ûrâ. Tak
straszliwie wierzâ w to swoje
boûysko, ûe juû chyba caîkowicie
zapomnieli w co wierzâ. Coô im sië
popieprzyîo i swe pisma ôwiëte
rozumiejâ jakoô dziwnie. Przypowieôê
o facecie, który siaî zrozumieli
jednak doskonale. Oni równieû
posyîajâ do piachu (ludzi) i w ten
sposób siejâ. Siejâ trupami i siejâ z
karabinów (cholera, jacy z nich
pracowici rolnicy!).
Ja na przykîad w nic nie wierzë
(tylko w UFO), ale przed robieniem
rzeczy bardzo zîych coô mnie jednak
powstrzymuje (chociaû sporo juû sië w
tym ûyciu nakradîem). Myôlë, ûe nawet
niewierzâcy czegoô sië obawiajâ i nie
chodzi mi tutaj o wymiar
sprawiedliwoôci, lecz jakiejô siîy
wyûszej. Swojâ drogâ ciekawe dlaczego
tak jest?
º58Katchor/ITVº01